Do ekipy burmistrza Antosika zaczyna docierać, że wiosną 2024 r. dojdzie do zmiany władzy w Turku. I zamiast szukać nici porozumienia, zaczyna „kąsać” na oślep. W odstępie kilku ostatnich dni członkowie Ziemi Turkowskiej publicznie zaczęli atakować mnie osobiście oraz lokalną Platformę Obywatelską.

Gdy rozpoczynana jest miejska inwestycja, to media lokalne pełne są zdjęć burmistrza podpisującego umowę. Gdy z inwestycją wiążą się problemy (niestety coraz częściej), to komunikaty miasta podpisywane są przez „Urząd Miejski w Turku”, tłumaczyć się muszą zastępcy burmistrza. Zawsze też pod ręką gotowy jest radny, przez wielu określany jako „bulterierek” Antosika. W sytuacjach kryzysowych burmistrz po prostu unika mediów.

Burmistrzu, Derucki bardziej Ci szkodzi niż pomaga

Twój partyjny zastępca (Ziemia Turkowska jest lokalną partią sprawującą władzę w mieście) stawia mi zarzut, że wygrywając konkurs zostałem zatrudniony w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu. Zarzut taki stawia mi Twój radny, którego małżonka trzykrotnie i to bez konkursu!!! została przez Ciebie desygnowana na stanowisko dyrektora miejskiej instytucji. 

Romek, czujesz ten dysonans, tę hipokryzję?

Pomijam już fakt, że moje wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe i samorządowe są dużym atutem przy obsadzaniu stanowisk w administracji, czego o doświadczeniu małżonki radnego nie można było powiedzieć.

Dlaczego ekipa burmistrza wspierała PiS?

Sympatyk Zandberga, członek Wiosny Biedronia, czyli karierowicz Derucki pisze „od 2014 r. polityczny ciężar walki z PiS ponosili samorządowcy z Ziemi Turkowskiej”. Hmm…, Ziemia Turkowska powstała w 2015 r. Rok wcześniej ekipa Antosika startowała z komitetu LPS. Derucki nie zdobył wówczas mandatu radnego.

W kadencji 2014-2018 ekipa burmistrza Antosika zawarła koalicję z … PiS. 
To dzięki głosom radnych burmistrza przewodniczącym rady miasta został czołowy pisowiec w Turku Dariusz Jasak.

9 lat działalności burmistrza Antosika i jego ekipy to zwiększanie szans PiS na sukces w mieście. W 2024 r. ta ekipa musi odejść!

Młynarczyk wspiera PiS? Toż to kuriozum na miarę pasków w TVP

Zaufany radny burmistrza stawia mi zarzut, że wspieram pomysł budowy kolei do Turku. Zarzut stawia radny, który dwukrotnie podnosił rękę za dofinansowaniem tego projektu przez miasto Turek, raz w kwocie 7 mln, a następnie 10 mln złotych.

Romek, czujesz ten dysonans, tę mega hipokryzję?

Wspieram budowę kolei, bo po pierwsze jest to część mojego autorskiego pomysłu zgłoszonego wiosną 2018 r. w auli ówczesnej PWSZ w Koninie. Proponowałem wówczas budowę kolei z Konina przez Turek i Uniejów aż do Łodzi. Wspieram, bo przede wszystkim jest to strategicznie ważny projekt dla naszego miasta, który może być dużym impulsem rozwojowym dla Turku i powiatu tureckiego.

Program „Kolej+” powstał dopiero w grudniu 2019 r. I nie mam problemu z tym, że medialnie projekt „przejął” poseł Bartosik. Z poziomu stanowiska wiceministra ma większą siłę przebicia w mediach niż urzędnik samorządowy nawet dość wysokiego szczebla. Ponadto dla strategicznych interesów Turku jestem w stanie wyjść poza starcie PO vs. PiS. Tym bardziej, że na ten projekt można spojrzeć okiem samorządowym, a nie politycznym.

Błąd partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 r.

Bufonada członka Ziemi Turkowskiej ma swoją praprzyczynę w błędzie popełnionym przez lokalne struktury SLD, PSL i PO. Wszystkie te partie opozycji demokratycznej nie wystawiły swoich kandydatów w wyborach na burmistrza Turku. Kampania wyborcza skupiająca się na wyborach burmistrza doprowadziła do tego, że żadna z tych partii nie wprowadziła radnych do rady miasta. Jedyny wyjątek to młody radny lewicy, który zdobył mandat dzięki nazwisku ojca, znanego społecznika.

Będące w radzie miasta ugrupowania mają możliwość prezentowania swojego stanowiska przynajmniej raz na miesiąc, raz na dwa miesiące przy okazji sesji. 

PO wyciągnie wnioski

Lokalna PO wyciągnie wnioski z błędu popełnionego w 2018 r. W wyborach w 2024 r. na pewno wystawi własnego kandydata na burmistrza lub poprze innego kandydata w ramach wspólnego komitetu wyborczego i nie będzie to kandydat ZT. Decyzja zapadnie po jesiennych wyborach. Teraz najważniejsze są wybory parlamentarne.

Pomijając aktywność na sesjach, to manipulacją jest twierdzenie, że PO jest mniej aktywna od obozu burmistrza. Lokalna PO organizowała spotkania w Turku z marszałkiem Markiem Woźniakiem, posłem Krzysztofem Brejzą, posłankami Izabelą Leszczyną i Barbarą Dolniak, z europosłem Andrzejem Halickim, posłami Dariuszem Rosatim, Krzysztofem Grabczukiem, Markiem Krawczykiem. Były spotkania środowiskowe z przedsiębiorcami, nauczycielami, strażakami, były spotkania otwarte. Organizowaliśmy wyjazdy na konwencje do Radomia, na marsze do Warszawy; zbieraliśmy podpisy za rentą socjalną, za finansowaniem metody in vitro, itp.

A ile spotkań z mieszkańcami, z posłami zorganizowała Ziemia Turkowska? 

Dariusz Młynarczyk

Ps.
Pseudo twórczość radnego Deruckiego udostępnił m.in. wiceburmistrz Kurzawa. Jedna z nielicznych osób w ekipie burmistrza, którą darzyłem szacunkiem. Panie Jerzy, po co to Panu? Potrzebne jest Panu zniżanie się do poziomu Deruckiego?