W lutym bardzo szerokim echem odbił się artykuł Modernizacja ul. Kaliskiej. Wypiękniała? Doprawdy? W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat braku zieleni na zmodernizowanej ulicy.
Modernizacja ul. Kaliskiej była przez burmistrza jedną z najbardziej „sprzedawanych” medialnie inwestycji miejskich. Dość powiedzieć, że doliczyłem się 6-7 komunikatów prasowych dotyczących tej inwestycji.
Niestety końcowy efekt jest daleki od oczekiwań. Zieleni nie uświadczysz, ulica wygląda okropnie, zmarnowano blisko 1 mln złotych. Obrońcy burmistrza skupili się na zapewnianiu, że wiosną przynajmniej donice z drzewami zostaną postawione.
Niestety kończy się maj, a jedyną zieleń jaką widzimy na deptaku Kaliskiej to ogródek kawiarniany przy Coloseum.
Przypomnę, na co w lutym m.in. zwracałem uwagę:
W Turku na deptaku ul. Kaliskiej niestety zmarnowano szansę na posadzenie kilku, kilkunastu drzew z doprowadzonym do nich systemem nawadniania. Miejmy nadzieję, że miasto jeszcze pójdzie po rozum do głowy i przynajmniej postawi duże donice z drzewami. I że nie poprzestanie jedynie na zieleni niskiej.
Na deptaku brakuje ławek i innych detali, ale to prawdopodobnie zostanie uzupełnione wraz z nadejściem wiosny. Można było pomyśleć od razu o ławkach przy drzewach czy wokół nich. To jest do nadrobienia.
Burmistrz nie respektuje werdyktu konkursu
Najdziwniejsze w tym wszystkim, że w listopadzie 2016 r. burmistrz Antosik z wielką pompą prezentował wyniki konkursu urbanistyczno-architektonicznego pt. „Rewitalizacja centralnych przestrzeni publicznych miasta Turku”. W zaleceniach do nagrodzonej pracy można było przeczytać:
w szerszych miejscach deptaka umożliwić nasadzenia stałe w postaci szpaleru drzew, w pozostałych miejscach wprowadzić zieleń sezonową w donicach,
należy przeanalizować możliwość oświetlenia deptaka ciągiem latarni parkowych podkreślających geometrię ulicy oraz przez podświetlenie elewacji ważniejszych budynków lub funkcji.
Miasto nie zrobiło nic. Nie wyciągnęło żadnych wniosków. Wydano blisko 1 mln złotych i nie ma szpaleru drzew. Kończy się maj, a nadal nie ma zieleni sezonowej w donicach. Brakuje ławek, nie ma podświetleń elewacji ważniejszych budynków. Jest jedynie wybrukowana „pustynia”. Wygląda na to, że nikomu nic się nie chce, a najbardziej się nie chce burmistrzowi.
Za kadencji burmistrza Antosika wycięto już 2 tys. drzew
W Turku nagminnie wycina się drzewa. Intuicyjnie wyczuwa to każdy z nas, kto obserwuje miasto. Wystąpiłem do burmistrza Turku o informację o liczbie wydanych zgód na wycinkę drzew w latach 2015-2019 oraz o informację o dokonanych nasadzeniach w tym okresie. Dosyć długo, bo 2 miesiące, musiałem czekać na odpowiedź. Skala wycinanych drzew w Turku mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że jest aż tak źle.
Rok | Wycinka | Nasadzenia |
2015 | 418 | 208 |
2016 | 1.115 | 37 |
2017 | 158 | 154 |
2018 | 125 | 329 |
2019 | 167 | 96 |
RAZEM | 1.983 | 824 |
Problem jest o tyle poważny, że wycina się najczęściej dorosłe drzewa mające po kilkadziesiąt centymetrów w obwodzie. Natomiast nasadzenia dotyczą młodych drzewek o obwodzie od 6 do 15 cm (najczęściej 9 cm). Ile z nich sie przyjmie i przetrwa lata? Warto także wyjaśnić, że ponad połowa z nasadzeń w 2018 r. została wykonana na cmentarzu w Słodkowie (126 szt.) oraz na cmentarzu w Turku (40 szt.).
Konserwator zabytków narzucał i blokował estetyczne rozwiązania?
Wśród mieszkańców Turku wiele kontrowersji wzbudzały także namalowane linie wyznaczające miejsca parkingowe, chodniki i tzw. ścieżkę rowerową na deptaku ul. Kaliskiej. W odpowiedzi stronnicy burmistrza odpowiadali, że jest to wymóg narzucony przez konserwatora zabytków.
W trybie dostępu do informacji publicznej poprosiłem o całość korespondencji burmistrza z konserwatorem. Odniosłem wrażenie, że nie wszystkie dokumenty mi udostępniono. Uznałem jednak, że sprawa nie jest aż takiego kalibru, abym tracił czas na papierową przepychankę przed SKO czy też przed sądem administracyjnym. W końcu to w interesie burmistrza było udowodnienie, że to konserwator blokował rozwiązania bardziej estetyczne.
W pozwoleniu na prowadzenie robót budowlanych, jakie wydał Wojewódzki Konserwator Zabytków, można przeczytać, iż zachodzą przesłanki merytoryczne do wydania pozwolenia zgodnie z wnioskiem wnioskodawcy.
Dariusz Młynarczyk
No Comments